czwartek, 25 lutego 2016

Felek na kawie

Dzisiejsze popołudnie Felka to między innymi wylegiwanie się na dywaniku w Costa Coffee. To niezwykłe i piękne jak zmienia się świadomość w Polsce i podejście do zwierząt. Felek został potraktowany jak gość honorowy. Baristka przyniosła mu miskę z wodą mimo, że o to nie prosiłam. Mogłam odpiąć smycz, aby Felek mógł poruszać się swobodnie po całym lokalu. Liczni goście kawiarni witali go z życzliwością i uśmiechem lub po prostu ignorowali kiedy węszył nieśmiało między stolikami. Mało tego, Felek spotkał na miejscu psiego kolegę, co sprawiło mu wiele radości. I nikt z obecnych nie miał problemu wynikającego z psiej obecności. Podczas gdy ja piłam kawę, mój pies leżał na wprost wejścia, witając każdego nowego gościa kawiarni.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz